Ponieważ tak pięknej zimy nie mieliśmy już prawie od 4 lat grzechem byłoby nie skorzystać z jej uroków w sposób ryzykowny (były ofiary:)) ale jakże przyjemny - poprzez wyjazd na prawdziwy kulig, gdzie konie (a nie traktor!) ciągną sanie, a wokół zamarznięte tafle „Pojezierza Palowickiego”, cichy, zasypany śniegiem las, oświetlany zza konarów drzew już prawie wiosennym słonkiem, a na zakończenie (i rozgrzewkę:)) ognisko z kiełbaskami i grzanym winem…
wtorek, 23 lutego 2010
niedziela, 21 lutego 2010
Panienka z okienka :)
Na dobry początek postanowiłam zacząć od widoków jakie roztaczają się za moimi oknami podczas kolejnych pór roku, o różnych porach dnia.
Na tym zdjęciu widać moją kolekcję kaktusów.
Może nie jest zbyt imponująca ale ze względu na brak miejsca muszę się ograniczać z rozwojem mojego hobby :(
Jak widać na załączonych obrazkach, nie jest tak źle jak na centrum miasta :) Mam to szczęście, że mieszkając w „szufladzie”, patrzę przez okna na niebo, drzewa, zieleń.... i ciągle zakorkowaną drogę:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)