
Od zawsze marzyłam żeby mieć własny dom z wielkim sadem.
Po dłuuuuuugich poszukiwaniach zostałam szczęśliwą posiadaczką ładnego kawałka ziemi w samym rogu lasu.
Prace nad spełnieniem mojego marzenia rozpoczęłam od posadzenia drzewek owocowych.
Na cztery sztuki (dwie jabłonie, grusza i czereśnia) trzy zostały zjedzone przez leśne zwierzęta...
no nieźle się zaczyna...

P.S. Będę mieć gruszki (mam nadzieję, że nie na wierzbie:)
Będą gruszki, spokojnie, tylko trzeba drzewka osłaniać w takie jakby koszulki plastikowe.
OdpowiedzUsuńMoże zwierzyna nie zeżre....
Podziwiam pomysł i zapał do posiadania kawałka ziemi.
Na pewno dasz radę. Trzymam kciuki. Życzę dużo radości z tworzenia własnego zielonego kawałka ziemi.
Pozdrawiam, elka209@vp.pl